Dodana: 9 czerwiec 2006 08:39

Zmodyfikowana: 9 czerwiec 2006 08:39

Kierowca jak tajfun

W Grajewie po policyjnym pościgu udało się zatrzymać pijanego kierowcę autobusu. Zniszczenia jakie po drodze poczynił są imponujące.

Do zdarzenia doszło 24 sierpnia tuż po godzinie 17. Na dworzec autobusowy w Grajewie wjechał autobus relacji Augustów – Grajewo – Ełk. Zanim samochód dotarł na wyznaczone stanowisko jego kierowca zderzakiem wyrwał dwa znaki drogowe i uderzył w budynek dworca. Z impetem uszkodził ścianę budynku, naruszył konstrukcję dachu i pozrywał rynny.

Gdy podróżujący autobusem pasażerowie uciekli w popłochu szofer ruszył w dalszą drogę. Najpierw skosił słup telefoniczny zrywając linię telekomunikacji, a następnie ściął stojącą nieopodal budkę telefoniczną. Kierowca nie zważając na nic w planowanym czasie wyruszył w dalszą trasę.

Kilkaset metrów dalej staranował zaparkowanego mercedesa, wjechał na chodnik gdzie przejechał dwa kolejne znaki drogowe. Pędząc przed siebie chodnikiem zmiażdżył słupki zabezpieczające przejście dla pieszych. Przerażeni grajewianie wezwali na pomoc policję. Przy wyjeździe z miasta policjanci zatrzymali drogowego pirata.

Okazał się nim 48-letni mieszkaniec Ełku. Badanie alkomatem wykazało prawie 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna spędził noc w policyjnej izbie zatrzymań. Wyjaśniający zdarzenie policjanci ustalili, że mężczyzna posiada uprawnienia tylko do kierowania autobusami. Inne kategorie utracił dwa miesiące wcześniej, gdy Sąd Grodzki skazał go za jazdę pod wpływem alkoholu.

Wyrok zakazywał jazdy samochodami osobowymi przez okres 2 lat. Wówczas też sędzia orzekł karę 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Teraz mężczyzna ponownie stanie przed sądem.

nadkom. Jacek Dobrzyński
rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Białymstoku

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook